Wyniki i opisy meczów
Victorii Czermin - jesień 2002
Klasa A gr. IV


Złotniki-Victoria    Victoria-Sokół Kolbuszowa     Ostrovia-Victoria     Victoria-Tuszymka       Victoria-Madras     Victoria-Dębiaki       Raniżovia-Victoria       Victoria-Kolbuszowianka II Smoczanka-Victoria     Victoria-Błękitni     Start-Victoria      Victoria-Czarni    Victoria-Sokół Malinie


11 sierpień 2002r. godz.11:00

Złotniczanka Złotniki - Victoria Czermin 2:2

 

Złotniczanka Złotniki : Soltak - Paluch, Jakubowicz, Źródło, Strycharz (50 Ortyl)- Krawczyk, Breguła, Kloc (57 Drop), Barnaś - Lonczak, (75 Trojanowski), Rżany (Padykuła)
Victoria Czermin : Hołowiński - P.Skoczylas, J.Latos, Sikora, Wróbel - T.Latos (Janeczek), Krukowski, Żelazko(46 Piłat) - Sanecki (65 Z.Skoczylas), Czaja(G.Klich), Dziekan

 

Sędziował Robert Hyjek. Widzów 200.
Bramki: 1-0 Sikora (5,sam.), 1-1 Sanecki(15, k.), 2-1 Breguła(25), 2-2 Sanecki (35)

 

Pierwszy mecz nowego sezonu 2002/2003 zakończył się wynikiem remisowym. Można to uznać za niezły wynik, biorąc pod uwagę fakt, że na rozpoczęcie poprzedniego sezonu (również z beniaminkiem Ikarusem Tuszów Narodowy) Victoria przegrała 5:0. Mecz nie rozpoczął się najlepiej dla piłkarzy Victorii. Już w 5 minucie mocną wrzutkę z prawej strony w pole karne przeciął niefornunnie Sikora i było 1-0. Na szczęście na wyrównanie nie trzeba było długo czekać. W 15 minucie w polu karnym ręką zagrał jeden z obrońców gospodarzy. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Sanecki. Niezadowoleni z takiego obrotu sprawy piłkarze Złotnik ruszyli do ataku i w 25 minucie po zbyt krótkim wybiciu piłki przez Kubę Latosa Breguła popisał się kapitalnym uderzeniem z woleja z 25 metrów nie dając najmniejszych szans Hołowińskiemu. Po zdobyciu gola przez gospodarzy częściej atakowali goście i w 35 minucie po dograniu Jana Żelazki bramkę zdobył Sanecki. W drugiej połowie mecz toczył się w środkowej strefie boiska i nikomu nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.


15 sierpień 2002r. godz.17:00

Victoria Czermin - Sokół Kolbuszowa 2:4

 

Victoria Czermin : Hołowiński -, J.Latos, Sikora ( P.Skoczylas) Wróbel - Janeczek, Krukowski, Żelazko(G.Klich) - Sanecki, Z.Skoczylas, Czaja, Dziekan (Piłat)
Sokół Kolbuszowa :

 

Sędziował ... . Widzów 200.
Bramki dla Victorii: 1-2 Sanecki , 2-2 Piłat

 

Nie udał się pierwszy występ w nowym sezonie przed własną publicznością. Goście z Kolbuszowej zagrali agresywnie w środku pola i w pierwszej połowie byli stroną dominującą, co udokumentowali strzeleniem dwóch bramek. W drugiej połowie piłkarze Victorii ruszyli do zdecydowanych ataków i przyniosło to dwie bramki. Najpierw bramkę kontaktową strzelił Sanecki, który pokonał bramkarza przyjezdnych mocnym strzałem w krótki róg bramki. Chwilę później do wyrównania doprowadził wprowadzony na boisko w drugiej połowie Piłat, który wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem gości. Gdy wydawało się, że następne bramki dla Victorii to kwestia czasu, dwie skuteczne kontry w końcówce meczu przeprowadzili piłkarze Sokoła i trzy punkty pojechały do Kolbuszowej.W meczu tym poważnej kontuzji doznał obrońca Victorii Mirosław Sikora, którego powrót na boisko możliwy będzie dopiero na rundę wiosenną.


18 sierpień 2002r. godz.11:00

Ostrovia Ostrowy B. - Victoria Czermin 1:3

 

Ostrovia Ostrowy Baranowskie :
Victoria Czermin : Hołowiński - G.Pezda, R.Klich, Wróbel, Janeczek, Krukowski - Sanecki, Z.Skoczylas, Czaja (D.Pezda)- G.Klich, Dziekan

 

Sędziował .... Widzów 150.
Bramki dla Victorii: 0-1 (sam.), 0-2 G.Klich, 0-3 Sanecki

 

Było to pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie i pierwsze zwycięstwo nad piłkarzami Ostrovii. Pierwszy gol to zasługa Czai i Grzegorza Klich oraz... obrońcy gospodarzy, który ostatecznie pokonał swojego bramkarza źle wybijając piłkę spod nóg Klicha. W drugiej połowie znów nie popisała się defensywa gospodarzy co wykorzystał bardzo dobrze grający tego dnia G. Klich. Losy meczu roztrzygnął Sanecki perfekcyjnie uderzając piłkę z rzutu wolnego a wynik ustalił w końcówce napastnik gospodarzy wykorzystując zamieszanie pod bramką Hołowińskiego.


25 sierpień 2002r. godz.11:00

Victoria Czermin - Tuszymka Tuszyma 2:2

 

Victoria Czermin : Hołowiński - R.Klich, Z.Skoczylas, P.Skoczylas, Wróbel - Janeczek, Krukowski, D.Pezda(50 Soboń) - Sanecki, G.Klich, Piłat
Tuszymka Tuszyma : Hodur - Ziomek, Kozioł, Mazur, Papierz - Rdzak, Trębacz, Nowak, Gazda - Błachowicz, Moździoch

 

Sędziował Tadeusz Nowak. Widzów 150.
Bramki: 0-1 Ziomek (39), 1-1 Sanecki(67, k.), 2-1 Piłat(75), 2-2 Ziomek (82 k.)

 

W pierwszej połowie lepsze wrażenie sprawiali piłkarze z Tuszymy. Swoją przewagę udokumentowali strzeleniem bramki w 39 minucie której autorem był Ziomek. Trzeba dodać, że piłkarze Tuszymki nie wykorzystali jeszcze kilku świetnych sytuacji do pokonania Hołowińskiego. W drugiej połowie momentem decydującym był o losach meczu był problematyczny rzut karny, podyktowany za faul na G.Klichu. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Sanecki. Za zbyt mocne protesty boisko musiał opuścić jeden z piłkarzy z Tuszymy. Victoria grając z przewagą jednego zawodnika strzeliła drugą bramkę. W zamieszaniu podbramkowym dobrze znalazł się Piłat i pokonał bardzo dobrze broniącego tego dnia Hodura. Potem jedemu z zawodników z Tuszymy puściły nerwy i bez piłki sfaulował brutalnie Janeczka za co wyleciał z boiska i Victoria grała z przewagą dwóch zawodników. Ale o dziwo to goście stwarzali groźne sytuacje lecz nie potrafili ich wykorzystać, bo na przeszkodzie stawał Hołowiński. W 82 minucie doszło do sporego zamieszania na polu karnym Victorii. Nikt nie potrafił daleko wyekspediować piłki.W zamieszaniu tym upadł jeden z zawodników Tuszymy i sędzia nie zawachał się podyktować rzutu karnego dla gości, którego wykorzystał Ziomek.


1 wrzesień 2002r. godz.11:00

Madras Goleszów - Victoria Czermin 1:6

 

Madras Goleszów : W.Hajec - Dusza(46 Bujak), L.Hajec, Soja, S.Dul - Gruszecki, J.Dul(65 Nycek), Bawoł(60 M.Kudła), Jurek - J.Kudła, Zabrzyński
Victoria Czermin : Hołowiński - G.Pezda, R.Klich, Wróbel, Janeczek (J.Latos), Krukowski - Sanecki, Z.Skoczylas(79 P.Skoczylas), Czaja (D.Pezda)- G.Klich(75 Dziekan), J.Żelazko(60 Soboń)

 

Sędziował Sławomir Dręga. Widzów 150.
Bramki: 1-0 Kudła (2), 1-1 Czaja(26), 1-2 Czaja(38), 1-3 Sanecki (42), 1-4 Wróbel (70), 1-5 Czaja(75), 1-6 Czaja(89)

 

Początek meczu nie zapowiadał klęski Madrasu. Już w 2 minucie gospodarze objęli prowadzenie za sprawą Kudły, który wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie z rzutu rożnego Gruszeckiego i strzałem głową pokonał Hołowińskiego. W miarę upływu czasu do głosu doszli piłkarze Victorii. Najpierw wyrównał strzałem z 16 metrów świetnie dysponowany tego dnia Czaja. Potem pokonał po raz drugi z rzutu wolnego pośredniego z 9 metrów bramkarza gospodarzy. Wynik podwyższył Sanecki i do przerwy Victoria prowadziła 3:1. W drugiej połowie na boisku istnieli już tylko piłkarze Czermina, którzy stoworzyli sobie kilka znakomitych sytuacji na podwyższenie rezultatu z czego wykorzystali trzy.


8 wrzesień 2002r. godz.11:00

Victoria Czermin - Dębiaki 6:3

 

Victoria Czermin : Hołowiński - G.Pezda(65 Piłat), R.Klich, Wróbel(82 Soboń), Janeczek (J.Latos), Krukowski(27 P.Skoczylas) - Sanecki, Z.Skoczylas(79 P.Skoczylas), Czaja (D.Pezda)- G.Klich(80 Dziekan), J.Żelazko
Dębiaki : Miarczyński - W.Świątek, P.Flis, P.Świątek, Ł.Hyjek. - T.Hyjek, Pszeniczny, Mazepa, Naprawa - Dudzik, Pasternak(70 Barszczewski)

 

Sędziował Kazimierz Kopera. Widzów 200.


Bramki: 1-0 G.Klich(13), 2-0 Sanecki(18), 2-1 Pszeniczny(25,k.), 3-1 Janeczek (45), 3-2 Pszeniczny(58,k.), 4-2 (66 sam.), 5-2 G.Klich(78), 5-3 Pszeniczny(80), 6-3 Piłat(84)

 

Kibice zobaczyli prawdziwy festiwal strzelecki w wykonaniu obu zespołów, co było efektem otwartej gry. W całym meczu warunki na boisku dyktowali piłkarze Victorii. Pierwszą bramkę zdobył G.Klich wykorzystując sytuację sam na san z bramkarzem Dębiaków. W chwilę potem Sanecki podwyższył rezultat uderzając w krótki róg z rzutu wolnego z narożnika pola karnego. Potem w polu karny R.Klich sfaulował zawodnika gości a pewny egzekutorem rzutu karnego był najlepszy w szeregach gości Pszeniczny. Jednak piłkarze Victorii nie dali nadziei na doprowadzenie do wyrównania w tym meczu przez piłkarzy Dębiaków. W ostatniej akcji pierwszej połowy piłka trafiła do niepilnowanego Janeczka, który lekkim technicznym strzałem z 30 metrów umieścił piłkę w samym okienku bramki gości. W drugiej połowie nadal przewagę mieli zawodnicy Victorii a goście sporadycznie kontraatakowali. Jeden z takich szybkich wypadów zakończył się faulem Hołowińskiego w polu karnym i Pszeniczny po raz drugi dał nadzieję Dębiakom na korzystny rezultat. Na szczęście dla Victorii w kilka minut potem obrońca Dębiaków skierował piłkę do własnej bramki a wynik na 5:2 podwyższył G.Klich pokonując Miarczyńskiego z ostrego kąta. Potem bramkę głową zdobył zupełnie niobstawiony Pszeniczny a wynik meczu ustalił Piłat, który zdobył najpiękniejszą bramkę tego spotkania.


Termin 15 wrzesień 2002r. godz. 16:00

Raniżovia Raniżów - Victoria Czermin0:1

 

Raniżovia Raniżów : Warzocha – Ryczek, Hajnowski, Krudysz, Niemczyk – Piekarz, Soja, Mądro, Kotula(46 Wiącek) – Pado, Panek(78 Nojowicz)
Victoria Czermin : Hołowiński -M.Borowiec, G.Pezda, R.Klich, Wróbel(90 P.Skoczylas), Janeczek , Sanecki, Z.Skoczylas, D.Pezda (80 Bury), G.Klich, J.Żelazko(75 Dziekan)

Sędziował Grzegorz Zając z Mielca. Widzów 250.
Bramki: 0-1 K.Wróbel (17)

 

Tym razem na wyjeździe nie padł wysoki wynik. Jednak jednobramkowe zwycięstwo gości dało nam 3 punkty i dzięki temu Victoria jest coraz bliżej lidera. Spotkanie odbyło się w strugach  momentami ulewnego deszczu. Od samego początku goście zaatakowali. I tak po pierwszej szybkiej kontrze mogła paść bramka, jednak piłkarz Victorii oddaje niecelny strzał. W 17 minucie po samotnym rajdzie z własnej połowy Krzysztof Wróbel podaje do Jana Żelazko, ten natomiast odgrywa. Znajdujący się w okolicy 18 metra i nie pilnowany K.Wróbel oddaje strzał w lewy róg bramki, piłka po odbiciu się od wilgotnej murawy nabiera szybkości i przemyka pod ramieniem bramkarza gospodarzy. Był to- jak się później okazało-gol na miarę zwycięstwa. Po stracie bramki drużyna gospodarzy próbowała odrobić straty. Zapewne udałoby się to Raniżovii, gdyby nie przytomna obrona pomocnika Dariusza Saneckiego, który dwukrotnie wybija piłkę z linii bramkowej. Druga połowa nie była już tak pasjonująca jak pierwsza. Była jednak bardziej agresywna, wiele fauli z obu stron wynikających ze zmęczenia, a także z powodu wilgotnej nawierzchni boiska. Obyło się jednak bez większych uszczerbków na zdrowiu. Wynik z pierwszej połowy utrzymał się aż do końca spotkania mimo starań Raniżovii, która w końcówce meczu miała najlepszą okazję do zdobycia bramki jednak na szczęście Hołowiński popisał się kapitalną interwencją, niedopuszczając do straty punktów.
                Warto odnotować, że na pozycji stopera zagrał udanie dawno nie oglądany na A-klasowych boiskach M.Borowiec
.


 22 wrzesień 2002r. godz. 11:00

Victoria Czermin –Kolbuszowianka II 0:2

 

Victoria Czermin : Hołowiński -M.Borowiec, G.Pezda, R.Klich (30 Piłat), Wróbel, Janeczek (75 P.Skoczylas) , Sanecki, Z.Skoczylas, D.Pezda , G.Klich, J.Żelazko(65 Soboń)
Kolbuszowianka II:  Sito – Piotrowski, Zuber, Osetek, Micek – Książek, Dziedzic, P.Szczęch(86 Więcek) – G.Szczęch, Wilk (73 Pruś)

Sędziował Paweł Pilawiecki z Mielca. Widzów 250.
Bramki: 0-1 Książek (82) 0-2 Dziedzic (90)

 

Znów nie powiodło się zawodnikom Victorii w konfrontacji z zespołem z Kolbuszowej. Sprawdziła się stara piłkarska prawda: wygrywa ten,  kto strzela bramki. Co z tego, że gospodarze zagrali całkiem niezły mecz , stwarzając sobie kilka świetnych okazji do zdobycia bramki, skoro brakowało albo szczęścia albo trochę doświadczenia piłkarskiego jakie niewątpliwie posiada Stanisław Pruś- napastnik KolbuszowiankiJuż w 2 minucie meczu Żelazko popisał się ładnym lobem, jednak piłka po jego strzale uderzyła w słupek. Potem z rzutu wolnego bardzo dobry strzał oddał Sanecki jednak świetnie dysponowany tego dnia Sito zdołał przenieść piłkę nad poprzeczką. Pod koniec I połowy Czerminianie mieli dwie kapitalne okazję do zdobycia gola. Najpierw G.Klich będąc sam na sam z Sitą został przez niego sfaulowany przed polem karnym, jednak zamiast upaść, pobiegł dalej za piłką i uderzył na bramkę,  co uniemożliwiło odgwizdanie faulu i pokazanie czerwonej kartki przez sędziego, który nota bene bardzo dobrze prowadził to spotkanie. Strzał ten zdołał obronić bohater tego spotkania Sito. Był to może decydujący o losach spotkania moment. Sito w chwilę potem obronił w sytuacji sam na sam strzał   Piłata i pierwsza połowa zakończyła się remisem. W drugiej odsłonie nie udało się stworzyć jakiś klarownych sytuacji do zdobycia bramki, ponieważ na bardzo dobrze grali defensorzy Kolbuszowej. Losy meczu rozstrzygnęło   pojawienie się na placu gry Prusia, podstawowego zawodnika I zespołu IV ligowej Kolbuszowianki. Zademonstrował on to, czego nie potrafił robić Klich, to jest upadał przy każdej nadarzającej się okazji. Po ewidentnym faulu właśnie na nim sędzia podyktował rzut wolny z 25 metrów, którego na gola zamienił Książek popisując się fantastycznym strzałem w okienko bramki Hołowińskiego. Potem piłkarze Victorii ruszyli do odrabiania strat, stwarzając sobie jedną stuprocentową okazję do zdobycia gola, której nie wykorzystał Z.Skoczylas. Wynik ustalił w ostatniej minucie Dziedzic wykorzystując rozluźnienie szyków obronnych Victorii zaangażowanej w odrabianie strat.

 


29 wrzesień 2002r. godz. 14:00

Smoczanka Mielec– Victoria Czermin 2:1

 

 

Smoczanka : Halisz – Kozik, Janus, Sęk, Kędzior – Rozmus, Korpanty (60 Krempa), Kolisz, Widełka – Wrzesień, Miłoś

Victoria Czermin : Hołowiński (55 Jemioło) –Krukowski (46 Lasota), G.Pezda,  P.Skoczylas, Wróbel, Janeczek, Sanecki, Z.Skoczylas, D.Pezda - G.Klich, J.Żelazko (82 Dziekan)

Sędziował Marek Sowiński z Dębicy. Widzów 500.
Bramki: 1-0 Miłoś (55), 2-0 Miłoś (63) , 2-1 Sanecki (80, k.)

 

W meczu tym obie jedenastki nie wykorzystały wielu dogodnych szans do zdobycia goli. W pierwszej połowie spotkania więcej z gry mieli piłkarze Victorii. Stworzyli oni dwie doskonałe sytuacje, których nie wykorzystał G. Klich. Gospodarze grający z kontry mieli jedną wyborną okazję do strzelenia bramki lecz napastnik gospodarzy z pięciu metrów nie trafił czysto w piłkę. Bardzo dobrze na prawym skrzydle w zespole Victorii grał K. Wróbel oraz w roli defensywnego pomocnika praktycznie nie do przejścia był Z.Skoczylas. Po przerwie w zespole Victorii zaszły wymuszone zmiany w ustawieniu na boisku ponieważ odnowiła się kontuzja G. Krukowskiemu i został on zmieniony po przerwie przez Konrada Lasotę. Zmiany te nie wpłynęły korzystnie na grę gości, inna sprawa, że gospodarze zaczęli grać szybciej i bardziej agresywnie. W 55 minucie spotkania w polu karnym Victorii doszło do starcia  Hołowińskiego z napastnikiem gości, który zdołał odegrać piłkę do Miłosia Ten będąc 2 metry od pustej bramki trafił w poprzeczkę. Piłka wyszła w pole, dopadł do niej znów Miłoś i po minięciu jednego z obrońców umieścił piłkę w siatce gości. Cała akcja   od podania do Miłosia do strzelenia bramki trwała jakieś 15 sekund, w czasie których Hołowiński leżał na murawie i nie brał udziału w grze, ponieważ jak się później okazało został trafiony kolanem rywala w głowę i musiał opuścić plac gry. Zastąpił go rezerwowy bramkarz  Bartłomiej Jemioło. Kilka minut potem znów Miłoś wpisał się na listę strzelców wykorzystując moment zawahania  G.Pezdy. Przy stanie 2-0 do ataku przystąpili Czerminianie i uzyskali bramkę w końcowych minutach spotkania. Na polu karnym sfaulowany został D.Sanecki, który sam wymierzył sprawiedliwość. Na doprowadzenie do remisu zabrakło już czasu.

 

 

 


6 października 2002r. godz. 14:00

 

Victoria Czermin –Błękitni Siedlanka 0:4

 

Victoria Czermin : Hołowiński –D.Pezda, G.Pezda, R.Klich, Wróbel, Janeczek,,  Z.Skoczylas, D.Pezda (70 P.Skoczylas),  Soboń (60 Dziekan) G.Klich, J.Żelazko
Błękitni:  Pieniek – Flis, K.Wilk (65 J.Wilk), Jabłoński, Pacyna – Kania (46 G.Wilk), Ozimek (75 M.Krupa) – D.Krupa, Wąsik – R.Krupa, Celek

Sędziował Mirosław Wąchadło z Mielca. Widzów 150.
Bramki: 0-1 D. Krupa (25)   0-2 K. Wilk (64)   0-3 D. Krupa (80)  0-4 R. Krupa (84)

 

Był to zdecydowanie najgorszy występ Victorii w tym sezonie. Piłkarze Błękitnych byli pod każdym względem zdecydowanie lepszym zespołem. Grali szybko i pomysłowo raz po raz stwarzając groźne sytuacje pod bramką Hołowińskiego. Z kilku bardzo dobrych sytuacji do zdobycia gola goście wykorzystali 4, strzelając bramki po ewidentnych błędach słabo dysponowanych obrońców Czermina. Trzeba nadmienić, że piłkarze Victorii nie stworzyli ani jednej klarownej sytuacji do zdobycia bramki, może dlatego, iż nie grał w tym meczu najlepszy strzelec gospodarzy Darek Sanecki.

 

 

 


13 października 2002r. godz. 14:00

 

Start Wola Mielecka– Victoria Czermin 10:0

Start Wola M. : Łysoń – Lelakowski, Foltak, P.Ogorzałek, Muryjas – T.Stec, Indyk, Dręga, R.Ogorzałek – K.Stec, Trzpis

Victoria Czermin : Hołowiński –Krukowski (10 G.Pezda), Grzelak, R.Klich (67 P.Skoczylas), Wróbel, Janeczek,,  Z.Skoczylas, Sanecki,  Soboń (46 Żelazko) G.Klich (75 Lasota), Czaja


Sędziował Leszek Gawron z Mielca. Widzów 100.
Bramki: 1-0 T.Stec (8), 2-0 Trzpis (28), 3-0 K.Stec (29), 4-0 T.Stec (39), 5-0 T.Stec (52), 6-0 Trzpis (58), 7-0 P.Ogorzałek (70), 8-0 Trzpis (83), 9-0 Trzpis (85), 10-0 R.Ogorzałek (87)

 

Wraz ze spadkiem temperatury na zewnątrz spada również forma piłkarzy Victorii. W dzisiejszym meczu stanowili tło dla zawodników z Woli Mieleckiej, którzy urządzili sobie trening strzelecki. Takiej wysokiej przegranej w lidze nie pamiętają najstarsi kibice Czermina. Ostatnia wysoka porażka to 8-0 z e Stalą Mielec w rozgrywkach V-ligowych. Inicjatywa w tym meczu cały czas należała do gospodarzy, którzy zagrali dosyć skutecznie, bo na jakieś 15 sytuacji bramkowych wykorzystali aż 10.  Nie bardzo przeszkadzali im w tym piłkarze Victorii, którzy zdołali sobie stworzyć zaledwie trzy sytuacje do zdobycia bramki, lecz piłka po strzałach Saneckiego trafiła w słupek i poprzeczkę bramki Łysonia, zaś strzał Żelazki wybił z linii bramkowej jeden z defensorów Startu. Jedynym pocieszającym faktem może być to, że w następnych meczch po takim laniu może być już tylko lepiej...

 

 


20 października 2002r. godz. 11:00

 

Czarni Trześń - Victoria Czermin 3:3

Czarni Trześń: Kardyś – Witek, Sarama, Leśniak (68 Świątek), J.Sowa, M.Indyk – D.Indyk, Dąbrowski, Ciejka - Cichowski, Szymański (Juwa 75)
Victoria Czermin: G.Pezda –P.Skoczylas, Grzelak, D.Pezda, Wróbel, Janeczek,,  Z.Skoczylas (46 Lasota), Sanecki
(46 Soboń), Żelazko, Czaja, G.Klich( 85 Dziekan)
 


S
ędziował Bik  z Mielca. Widzów 100.
Bramki: 1-0 Ciejka (24), 1-1 Żelazko (50), 1-2 Żelazko (57), 1-3 Soboń (63), 2-3 Ciejka (74 k.), 3-3 Juwa (81)

 

Pierwsza połowa była bardzo słaba w wykonaniu obydwu zespołów. Po dwie kapitalne okazje, z  których ciężko nie strzelić bramki mieli jedni i drudzy. Gospodarze okazali się skuteczniejsi i zdobyli jedną bramkę po fatalnym błędzie Piotra Skoczylasa. Dla Victorii sytuacji nie wykorzystał J.Żelazko i Z. Skoczylas, który nie potrafił pokonać bramkarza Czarnych z pięciu metrów uderzając głową wprost w bramkarza. W drugiej odsłonie w drużynie Victorii zaszły dwie zmiany, co znacznie ożywiło grę gości. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Dwie bramki zdobył Żelazko, potem na listę strzelców wpisał się Soboń i wydawało się, że Czerminianie odniosą w końcu zwycięstwo. W 60 minucie w polu karnym gospodarzy ewidentnie faulowany był Wróbel jednak sędzia nie podyktował rzutu karnego. W 65 minucie doszło na boisku do incydentu pomiędzy Wróblem a defensorami gospodarzy skutkiem czego były czerwone kartki dla Wróbla i dla jednego z graczy Czarnych. Zejście z placu gry Wróbla osłabiło znacznie drużynę Victorii, co wykorzystali gracze Czarnych atakując bramkę Pezdy. Kontaktowego gola zdobyli oni po bardzo problematycznym rzucie karnym (ręka w polu karnym D.Pezdy???), zaś wyrównującego gola po ewidentnym błędzie obrońcy K.Lasoty.

 


27 października 2002r. godz. 11:00

 

Victoria Czermin – Sokół Malinie  4:6

Victoria Czermin:  Hołowiński –J.Latos, Grzelak, D.Pezda, G.Pezda, Bury, Janeczek,, Soboń, Żelazko, Czaja, Dziekan
Sokół Malinie: Daniel – A.Krempa, Chmura, Głaz (80 Leśniowski), Ochab – Czachor, G.Krempa, Staniewski, Nowosielski – Barnat, Madej


S
ędziował  z Dębicy. Widzów 150.
Bramki: 0-1 Madej (8), 0-2 Made j(10), 1-2 Dziekan (35),  1-3Staniewski (38), 2-3 Żelazko (44), 2-4 Staniewski (50), 3-4 Żelazko (63), 3-5 G.Krempa (66 k.), 3-6 Nowosielski (71), 4-6 Czaja (85)

 

Kibice obejrzeli na zakończenie rundy jesiennej ciekawy mecz z mnóstwem bramek. Oba zespoły zdecydowały się grać ofensywnie z tym, że lepiej w defensywie radzili sobie goście. Piłkarze Victorii popełnili natomiast kilka fatalnych błędów w obronie zwłaszcza przy utracie czwartej bramki, kiedy to D.Pezda zagrał na swoim polu karnym wprost pod nogi Staniewskiego. Ten wykorzystał pewnie ten prezent nie dając żadnych szans Hołowińskiemu. Kiedy Żelazko strzelił swoją drugą bramkę znów odżyły nadzieje kibiców choćby na remis w tym spotkaniu. Jednak chwilę potem na polu karnym sfaulowany został napastnik Sokoła a jedenastkę wykorzystał G. Krempa. Goście mieli jeszcze jednego karnego, na szczęście dobrze spisał się Hołowiński. W końcówce meczu piłkarze Sokoła raz po raz stwarzali groźne sytuacje pod bramką Hołowińskiego, jednak nie potrafili ich wykorzystać. Wynik spotkania ustalił Czaja mocnym strzałem z 20 m. W przekroju całego meczu lepsi byli piłkarze z Malinia, i to oni cieszyli się po meczu ze zdobycia 3 punktów

 


poczatek

Kliknij aby wrócić na początek strony