vs

Victoria Czermin - LKS Pustków 2:0 (0:0)

Czermin, 07.04.2024 (niedziela) godz. 11.30. Widzów 200.

Bramki: 1-0 Bugaj (89'), 2-0 Bugaj (90+4)

Victoria: Petrykowski - Kania (25' Dubiel),  Krzysztofik, Kawała (46' Szczur), Zięba (66' Krukowski) - Bugaj, Zaskalski (66' A.Trzpis),  Strycharz, Soboń (90' Grzywa)   - Kłos Dąbek

Zwycięstwo rodziło się w bólach - na kłopoty Kacper Bugaj! Goście mimo że okupują dolne rejony tabeli w Czerminie zaprezentowali się bardzo dobrze i postawili się liderowi. Mimo dobrej gry nie zdobyli punktów. Dlaczego? Ano dlatego że Victoria ma najlepszego piłkarza okręgówki dębickiej w swoich szeregach. Na dodatek trzeba wyraźnie zaznaczyć, że LKS Pustków kolokwialnie mówiąc leży Bugajowi. Tak się statystycznie składa, że właśnie zawodnik z 9 na koszulce  - uwaga -  w dwóch meczach w tym sezonie przeciwko LKS Pustków zdobył  dla Victorii  6 bramek (cztery na jesieni i dwie teraz). W obydwu przypadkach przesądził o losach meczów i w obydwu przypadkach zrobił to w samych końcówkach, naprawdę niewiarygodna sprawa. 
Piłkarze Czermina przystąpili do spotkania z dwoma wymuszonymi zmianami. W bramce Mazurka zastąpił weteran Petrykowski, a w środku pola zabrakło Hula, który musiał pauzować za kartki. Pierwsza połowa w zasadzie do zapomnienia. W sumie może jedna akcja z początku meczu jest godna odnotowania. Strzał Zaskalskiego w 4 minucie instynktownie obronił bramkarza przyjezdnych. Goście nie dali się w żadnym momencie zdominować i od czasu do czasu zagrażali bramce strzeżonej przez Petrykowskiego. Po zmianie stron niewiele się zmieniło. Victoria starała się atakować. próbował zwłaszcza Soboń, ale piłka mijała cel, albo była blokowana przez defensorów Pustkowa. W końcu nadeszła 89 minuta i Bugaj płaskim uderzeniem obok interweniującego bramkarza dał upragnione prowadzenie liderowi. Goście mogli wyrównać ale zabrakło im kilku centymetrów, aby ich napastnik lepiej trafił w piłkę atakując ją wślizgiem. Co nie udało się przyjezdnym ponownie udało się Bugajowi, który wykorzystał otwartą grę rywali i sytuację sam na sam.

VIDEO