MECZ WIGILIJNY
AKTUALIZACJA Rozpoczęcie godzina 14.00
Wszystkich sympatyków Victorii serdecznie zapraszamy na mecz wigilijny, który odbędzie się w sobotę o godzinie 16.00 na boisku przy szkole podstawowej w Czerminie.
|
KOLEJKA 15
|
vs |
|
LKS Żyraków - Victoria Czermin 3:1 (0:0)
Żyraków, 16.11.2024, sobota, godz. 13.00. Widzów 50.
Bramki: 0-1 Bugaj (52'), 1-1 Rokita (65',k.), 2-1 Rokita (83'), 3-1 Pyskaty (85')
Victoria: Leś - Krzysztofik, A.Trzpis, Świerk (87' Zaliński), Polak - Paprocki, Wojtusiak, Bugaj, Słowiński (46' B.Woliński) - Dąbek, J.Trzpis
Porażka na zakończenie rundy. W mocno okrojonym składzie pojechała Victoria na mecz do Żyrakowa. W pierwszej połowie meczu gra nie wyglądała źle, można powiedzieć mecz był wyrównany, toczony głównie w środku pola. Obie ekipy stworzyły po jednej dobrej okazji na bramkę. Miejscowi już po kilku minutach meczu mogli prowadzić, ale Leś sparował strzał zawodnika Żyrakowa na rzut rożny. Victoria swoją szansę miała z kolei w samej końcówce, kiedy to Bugaj trafił w poprzeczkę. Po zmianie stron dość niespodziewanie Victoria objęła prowadzenie. Wprowadzony po przerwie na plac gry Zaliński dograł do Bugaja, który nie zastanawiając się wiele z 14 metrów z woleja przymierzył precyzyjnie tuż przy słupku. Niestety nie udało się utrzymać tego prowadzenia, można powiedzieć im dalej w las tym więcej drzew. Nieszczęście Victorii zaczęło się w 65 minucie kiedy to w zupełnie niegroźnej sytuacji niezbyt dobrze zorientowany w terenie Wojtusiak faulował zawodnika gospodarzy. Niezbyt dobrze bo faul miał miejsce w polu karnym. Rokita uderzył z 11 metrów, Leś wyczuł jego intencje, ale piłka po rękawicy wtoczyła się do siatki i był remis. Później z każdą minutą było gorzej. Przy życiu Victorię utrzymywał Leś, który w bramce dokonywał rzeczy niemożliwych. Trzykrotnie wybronił sytuacje sam na sam w 71, 78 i w 80 minucie. Ukoronowaniem jego świetnej dyspozycji była obrona rzutu karnego w 82 minucie, który został podyktowany za zupełnie przypadkowe zagranie ręką Polaka. Leś wybił piłkę na rzut rożny. Piłkarze Victorii jeszcze nie zdążyli pogratulować interwencji Lesiowi, a ten musiał wyciągać po raz drugi piłkę z siatki. Szybko rozegrany stały fragment gry, dośrodkowanie i strzał głową z najbliższej odległości Rokity i ogromna frustracja zawodników Victorii i w pełni uzasadniona wściekłość Lesia. Było raczej jasne, że po tym ciosie trudno będzie choćby o punkt. Gospodarze nie zamierzali ułatwiać zadania i chwilę potem zamknęli ten mecz. Pyskaty sfinalizował kontrę popisując się ładnym lobem w sytuacji sam na sam. No cóż. W Żyrakowie Victorii zawsze grało się trudno. Nie inaczej było tym razem...
|
KOLEJKA 14
|
vs |
|
Victoria Czermin - Błękitni Ropczyce 0:6 (0:3)
Czermin 10.11.2024 godz.11.00 (niedziela). Widzów 100.
Bramki: 0-1 Kobiera (13'), 0-2 Ogrodnik (21'), 0-3 Nalepka (26'), 0-4 Nalepka (61'), 0-5 Wywrót (82'), 0-6 Nalepka (88')
Victoria: Leś - Krzysztofik, Krukowski, A.Trzpis, Świerk - Szczur, Bugaj, Krężel, Motyl - Dąbek, Soboń
Zakończenie rundy na własnym stadionie nie wypadło zbyt okazale. Lider z Ropczyc pewnie zmierzający w kierunku powrotu do IV ligi rozbił Victorię w stosunki 0-6. Czy wynik mógł być inny może ktoś zapytać. Odpowiedź może być tylko jedna - nie. Błękitni Ropczyce nie bardzo pasują do okręgówki. Z wyższego szczebla spadli w ubiegłym sezonie, ale z dorobkiem aż 41 punktów jako 6 od końca drużyna w stawce. To bardzo dobrze obrazuje, jaki jest skok jakościowy pomiędzy okręgówką a IV ligą, skoro Ropczycom nie udało się utrzymać w lidze a w niższej klasie kolokwialnie mówiąc Błękitni robią co chcą. I trzeba jeszcze dodać, że w meczu nie wystąpił w zespole gości najlepszy snajper Hubert Siepierski, pomimo tego piłkarze Ropczyc i tak potrafili zaaplikować Victorii pół tuzina goli...
|
KOLEJKA 13
|
vs |
|
Victoria Czermin - Kaskada Kamionka 1:0 (0:0)
Czermin, 03.11.2024, niedziela godz. 11.00. Widzów 100.
Bramka: 1-0 Arek Trzpis (83')
Victoria: Leś - Krzysztofik, Szczur, Polak, Świerk, Krukowski - Bugaj, Krężel, Motyl (76' Słowiński), A.Trzpis - Dąbek (71' J.Trzpis)
Po trzech kolejnych porażkach jest przełamanie! I to w jakich okolicznościach. Mecz z Kamionką był bardzo ważny bowiem przegrana zbliżyła by Victorię do grupy drużyn z samego dołu tabeli, natomiast wygrana dawała dość bezpieczną lokatę w środku ligowej stawki. W pierwszej połowie stroną dyktującą warunki byli goście. Stworzyli oni sobie dwie doskonałe sytuacje na zdobycie gola, na szczęście nie dali rady wykorzystać swoich szans. Czermin natomiast miał jedną, po rzucie rożnym Arek Trzpis niecelnie uderzył głową, ale co się odwlecze...Ta sytuacja nie była nawet w połowie tak dobra jaką mieli piłkarze Kamionki. Po zmianie stron w 53 minucie doszło do małego starcia przy linii bocznej boiska. Arbiter wykartkował zamieszanych w to zdarzenie, a że Marek Świerk miał na swoim koncie już żółtko, to niestety zobaczył w konsekwencji czerwony kartonik i prawie całą drugą połowę Victoria musiała sobie radzić w dziesiątkę. I poradziła sobie bardzo dobrze. Przyjezdni mieli co prawda jedną kapitalną okazję, ale zawodnik Kaskady skiksował w decydującym momencie. Na więcej nie pozwolili już piłkarze Czermina. Za to w 83 minucie to co nie udało się w pierwszej części powiodło doskonale Arkowi Trzpisowi, który zdobył zwycięskiego gola strzałem głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego dając tym samym jakże potrzebne trzy punkty swojej drużynie.
|
KOLEJKA 12
|
vs |
|
Dromader Chrząstów - Victoria Czermin 3:1 (1:1)
Chrząstów, 27.10.2024, niedziela godz. 11.00 Widzów 100.
Bramki: 1-0 Krępa (26'), 1-1 Dąbek (38',k.), 2-1 Wanat (63'), 3-1 Wanat (66')
Victoria: Leś - Krzysztofik, Paprocki (72' Myjak), Polak, Świerk - Bugaj, Krężel, Motyl (85' Woliński), Dąbek, Soboń, Wojtusiak (70' Jakub Trzpis)
Trzecia z rzędu porażka Victorii, tym razem z zajmującą wysoką trzecią lokatę drużyną z Chrząstowa na jego terenie. I po raz trzeci rywale w starciu z piłkarzami Czermina strzelają 3 gole. Początek meczu należał do Victorii. W 6 minucie Dąbek po ładnym strzale z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę, a kilka minut potem w dobrej sytuacji uderzył z pierwszej piłki z bliskiej odległości, jednak bramkarz gospodarzy zdołał sparować futbolówkę na rzut rożny. Potem szczęście uśmiechnęło się do miejscowych. Zbyt krótko wybitą piłkę przed polem karnym przejął zawodnik Dromadera i zdecydował się na natychmiastowy strzał i była to bardzo dobra decyzja bo piłka po rykoszecie kompletnie zmyliła Lesia i gospodarze objęli prowadzenie. Victoria tak jak to miało miejsce w dwóch poprzednich meczach znów zmuszona była odrabiać straty. Udało się to w 38 minucie. Dąbek pokonał bramkarza Chrząstowa mocnym uderzeniem pod poprzeczkę z rzutu karnego podyktowanego za faul na Krężelu. Po zmianie stron mocno do pracy zabrali się miejscowi i na efekty dobrej gry nie musieli specjalnie długo czekać. W 63 minucie ponownie objęli prowadzenie po strzale głową z bliskiej odległości najlepszego w szeregach gospodarzy Wanata. Kilka chwil później cieszyli się już z dwubramkowej przewagi. Po rzucie rożnym, który ostatnio jest piętą Achillesową Victorii Wanat po raz drugi pokonał Lesia zapewniając w niedzielne słoneczne południe 3 punkty swojej drużynie.
|
KOLEJKA 11
|
vs |
|
Victoria Czermin -Igloopol Dębica 2:3 (0:2)
Czermin, niedziela 20.10.2024 godz. 11.00. Widzów 100.
Bramki: 0-1 (3'), 0-2 (38'), 1-2 Motyl (46'), 2-2 Dąbek (72'), 2-3 (89')
Victoria: Leś - Krzysztofik (46' Abramowicz), Arek Trzpis, Szczur, Polak - Bugaj, Świerk (46' Czaja), Krężel, Motyl (81' Woliński) - Dąbek, Soboń (81' Jakub Trzpis)
Porażka Victorii z rezerwami Igloopolu. W największym skrócie można powiedzieć, że ten mecz oraz jego wynik był kopią meczu sprzed tygodnia. Piłkarze Czermina przegrywali 0:2, odrobili straty a w końcówce rywale strzelali decydującego gola. Na tym podobieństwa się nie kończą. Tydzień temu wszystkie trzy gole Victoria straciła po rzutach rożnych. Chyba piłkarze gospodarzy mieli to jeszcze w swoich głowach bowiem już w 3 minucie stracili gola w łatwy sposób nie inaczej tylko po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Goście z Dębicy w pierwszej odsłonie byli stroną przeważającą, dyktowali warunki na boisku, grali szybko i zdecydowanie, a Victoria nie mogła znaleźć sposobu na dobrze zorganizowanych gości. W sumie tylko raz stworzyła dobrą okazję w 30 minucie, ale Bugaj nie dał rady pokonać Psiody w sytuacji sam na sam. Na dodatek przed przerwą po dośrodkowaniu z narożnika pola karnego Leś skapitulował po uderzeniu głową po raz drugi i sytuacja Czermina stała się jeszcze gorsza. W przerwie doszło do dwóch zmian w składzie gospodarzy. Na boisku pojawił się doświadczony Abramowicz oraz Czaja. Tuż po wznowieniu gry Victoria złapała kontakt. Motyl uderzył po długim rogu pokonując bramkarza przyjezdnych co sprawiło, że miejscowi nabrali wiatru w żagle i przejęli inicjatywę chcą jak najszybciej doprowadzić do remisu. To udało się w 72 minucie. Akcję rozpoczął Abramowicz, który uruchomił Motyla, ten przedarł się prawym skrzydłem i dograł do Dąbka, który strzałem z pierwszej piłki wyrównał stan meczu. Remis nie zadawalał żadnej ze stron. Dwukrotnie Soboń stawał przed szansą na gola, ale lob w jego wykonaniu był nieprecyzyjny, a potężne uderzenie z z kilkunastu metrów zablokował obrońca gości. Niestety, ostatnie słowo w tym meczu pełnym walki należało do Igloopolu. W 89 minucie zawodnik przyjezdnych wygrał pojedynek przy linii końcowej i dograł do partnera, który zdobył zwycięską bramkę dla swojej drużyny.
|
KOLEJKA 10
|
vs |
|
Sokół II Kolbuszowa Dolna - Victoria Czermin 3:2
Kolbuszowa Dolna, 13.10.2024 (niedziela) godz.11.30
Bramki: 1-0 Szczurek (4'), 2-0 Szczurek (18'), 2-1 Dąbek (k., 42'), 2-2 Dąbek (64'), 3-2 Szczurek (80')
Victoria: Leś - A. Zaliński, A.Trzpis, Krzysztofik, Paprocki - Krężel, Bugaj, Soboń - Motyl, Dąbek, Słowiński
Wyjazdowa porażka Victorii nad Nilem w Kolbuszowej. Gospodarze zgarnęli pełną pulę głównie dzięki bardzo dobrze egzekwowanym rzutom rożnym. Pierwszą dobrą sytuację do zdobycia bramki wykreowała sobie jednak Victoria właśnie po rzucie rożnym. Krężel wrzucił dobrą piłkę do Arka Trzpisa, jednak ten chybił celu. Ta sytuacja się zemściła, ponieważ chwilę później Sokół wykorzystał nieporozumienie w szeregach w Victorii i po stałym fragmencie gry otworzył wynik meczu.
Po tej sytuacji miejscowi stworzyli sobie jeszcze dwie dobre okazje do podwyższenia prowadzenia, jednak piłka po akcji prawą stroną boiska najpierw wylądowała na poprzeczce bramki strzeżonej przez Lesia, a potem dobrą interwencją popisał się golkiper Victorii. Piłkarze Czermina starali się doprowadzić do wyrównania. Po jednej z kontr Bugaj zagrał prostopadłą piłkę do Sobonia, a ten w sytuacji sam na sam uderzył tuż obok słupka bramki. Niewykorzystane sytuacje się mszczą o czym po raz kolejny boleśnie przekonali się goście. Chwilę po okazji Sobonia, po kolejnym rzucie rożnym Sokół zdobył drugiego gola. Victoria zdołała odpowiedzieć jeszcze przed przerwą. Krężel dobrym, prostopadłym podaniem wypatrzył wbiegającego w pole karne Bugaja, a ten został sfaulowany przez bramkarza gospodarzy i arbiter wskazał na wapno. Karnego na bramkę zamienił Dąbek i zawodnicy do szatni udali się z wynikiem 2-1 dla gospodarzy.
Druga odsłona tego ciekawego spotkania to głównie dominacja Victorii i groźne kontrataki w wykonaniu Sokoła. Swoich sił do zdobycia wyrównującej bramki próbował Słowiński, który uderzył lewą nogą w światło bramki Sokoła, jednak jego strzał był za lekki, aby zakończył się sukcesem.
Z rzutów wolnych próbowali zaskoczyć bramkarza Kolbuszowej Soboń oraz Dąbek jednak ich próby albo mijały światło bramki, albo zatrzymywały się na murze. Victorii w końcu udało się doprowadzić do wyrównania. Soboń zagrał na lewe skrzydło do Bugaja, ten wbiegł w pole karne i dograł na 5 metr do Dąbka, a ten dopełnił formalności. Gospodarze po utracie bramki ruszyli mocniej do ataków i zdołali sobie stworzyć kilka dobrych okazji, które zatrzymywał Leś, a raz pomogła poprzeczka. W końcu, kolejny rzut rożny i zupełnie niepilnowany zawodnik Sokoła strzelił gola, który rozstrzygnął losy tego pojedynku. Trzeba powiedzieć, że Sokół wygrał zasłużenie, chociaż Victorii, która w tym meczu zagrała w mocno okrojonym składzie, niewiele zabrakło do wywiezienia jednego punktu.
|
KOLEJKA 9
|
vs |
|
Victoria Czermin - SOKIS Chorzelów 4:2 (2:0)
Czermin, 05.10.2024 (sobota), godzina 16.00. Widzów 75.
Bramki: 1-0 Dąbek (9'), 2-0 Krzysztofik (42'), 2-1 Osmola (55'), 3-1 Motyl (62'), 4-1 Soboń (72'), 4-2 Zabrzeński (88')
Victoria: Leś - Krzysztofik, A.Trzpis, Szczur, Czaja (60' Polak) - Bugaj, Świerk (67' Abramowicz), Krężel, Motyl (75' Wojtusiak) - Dębek, Soboń (82' Myjak)
Trzy punkty na koncie Victorii, która w meczu u siebie pokonuje Sokis Chorzelów. Zawodnikom przyszło rywalizować w trudnych warunkach. Po opadach deszczu boisko było miejscami bardzo grząskie, ale nie przeszkodziło to stworzyć ciekawego i trzymającego w napięciu widowiska obfitującego w wiele sytuacji podbramkowych. Z ich wykończeniem znacznie lepiej radzili sobie piłkarze Czermina i to była decydująca przesłanka w odniesieniu końcowego sukcesu. Strzelanie w meczu, w którym kibice obejrzeli 6 bramek rozpoczęła Victoria. W 9 minucie Kacper Bugaj dograł do Dąbka, który z strzałem z pierwszej piłki nie dał szans na skuteczną interwencję bramkarzowi gości. Ci nie mieli zamiaru oddać meczu bez walki. W 15 minucie mieli świetną okazję do doprowadzenia do remisu, ale piłka trafiła tylko w słupek. Za to Victoria pod koniec pierwszej części podwyższyła prowadzenie, a autorem gola był Krzysztofik, który w zamieszaniu po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Sobonia skierował z kilku merów piłkę do bramki rywali. Wydawać by się mogło, że Victoria ma mecz pod kontrolą. Ale po zmianie stron Sokis mocno nacisnął, czego efektem był gol kontaktowy zdobyty w 55 minucie. Przyjezdni chcieli natychmiast pójść za ciosem i wykorzystać swój lepszy moment gry w meczu, ale nie pozwoliła na to Victoria. W 59 minucie Dąbek jeszcze nie dał rady pokonać bramkarza w sytuacji sam na sam, ale w 62 minucie po szybkiej kontrze Motyl nie miał już z tym problemu i znów Victoria osiągnęła w miarę bezpieczną przewagę dwoma bramkami. 10 minut później trafienie zaliczył Soboń i było praktycznie po meczu. Gościom udało się zdobyć jeszcze drugą bramkę w samej końcówce meczu, ale nie miało to już znaczenia dla końcowego rezultatu, a ten był korzystny dla Victorii.
|
KOLEJKA 8
|
vs |
|
Kamieniarz Golemki - Victoria Czermin 1:3
Czarna, 29.09.2024 (niedziela) godz.11.00
Bramki: 0-1 Soboń (70'), 1-1 (74'), 1-2 Dąbek (79'), 1-3 Dąbek (90+2)
Victoria: Leś - Krzysztofik, A.Trzpis, Szczur, Krukowski - Bugaj, Świerk, Krężel, Motyl - Dębek, Soboń
Victoria wygrywa w Czarnej z Kamieniarzem. Przepis na trzy punkty był następujący: Olaf Leś w bramce i praktycznie 100 procentowa skuteczność pod bramką rywali. Początek spotkania był dość wyrównany, ale z upływem czasu gry stopniowo inicjatywę na boisku zaczęli przejmować gospodarze. Sposobem na zdobycie bramki było posyłanie długich piłek za linię obrony Czermina. Trzy razy takie zagrania zakończyły by się powodzeniem. Victoria w bramce miała jednak Olafa Lesia, który w praktycznie beznadziejnych sytuacjach wychodził obronną ręką broniąc w sytuacjach sam na sam oraz strzał zza linii pola karnego, który sparował na w sobie wiadomy sposób na słupek. Victoria długo czekała na swoją szansę i w 70 minucie w końcu się doczekała. W zasadzie pierwszy celny strzał na bramkę miejscowych autorstwa Sobonia oddany z okolic 18 metrach zakończył się powodzeniem. Na odpowiedź gospodarzy nie trzeba było czekać długo. W 74 minucie tym razem napastnik Golemek znalazł sposób na pokonanie Lesia w sytuacji sam na sam ładnym technicznym lobem. Kamieniarz chciał iść za ciosem ale w 79 minucie nadział się na szybki wypad Victorii. Bugaj dograł do Dąbka, a ten mając zawodnika na plecach obrócił się i uderzył nie do obrony. Piłkarze Czermina w końcowych minutach dobrze bronili dostępu do bramki a w doliczonym czasie gry przypieczętowali swoje zwycięstwo. Dąbek ustrzelił dublet finalizując kombinacyjną akcję mocnym strzałem pod poprzeczkę.
|
KOLEJKA 7
|
vs |
|
Victoria Czermin - Radomyślanka Radomyśl 1:1 (0:1)
Czermin, 21.09.2024, sobota, godz. 16.30. Widzów 200
Bramki: 0-1 Świąder (13'), 1-1 Waręda (90'+4)
Victoria: Leś - Krzysztofik (67' Abramowicz), A.Trzpis, Szczur, Waręda - Bugaj, Świerk (58' Czaja), Krężel, Motyl (85' Słowiński) - Dębek, Soboń (79' J.Trzpis)
Po meczu pełnym emocji podział punktów. Kibice, którzy zjawili się w sobotnie popołudnie na stadionie w Czerminie na pewno nie żałowali, bowiem piłkarze obydwu ekip stworzyli ciekawe widowisko obfitujące w wiele sytuacji bramkowych oraz walkę o każdą piłkę. Pierwsi okazję na gola mieli gospodarze. W 2 minucie Dąbek w ostatniej chwili został powstrzymany przez defensora Radomyśla. Potem do głosu doszli goście. Ich napór przyniósł efekt w postaci gola w 13 minucie, która okazała się pechowa dla miejscowych. Po dobrze wykonanym rzucie rożnym piłka spadła na głowę ustawionego na długim słupku Świądera. Victorii nie pozostało nic innego jak przystąpienie do zdecydowanych ataków, Radomyślanka zaś nieco się wycofała, ale kontrolowała przebieg boiskowych wydarzeń nie dopuszczając do jakiś groźnych sytuacji. Po zmianie stron przewaga Victorii rosła z każdą minutą. Radomyślanka jednak wyprowadzała bardzo groźne kontry, na szczęście nie potrafiła ich zamienić na gola, który mógłby zamknąć to spotkanie. W 61 minucie mógł być remis, ale zawodnik przyjezdnych wybił piłkę z linii bramkowej. W 81 minucie sytuacja gości stała się jeszcze bardziej trudna bo po dwóch żółtych kartkach jeden z ich graczy musiał przedwcześnie udać się do szatni. Czas płynął a wynik nie ulegał zmianie. Kiedy wydawało się że 3 punkty trafią na konto Radomyślanki w 4 minucie doliczonego czasu gry Victoria dopięła swego. Waręda w zamieszaniu podbramkowym uderzył nie do obrony z kilkunastu metrów czym wprawił w euforię kolegów z zespołu. Po ostatnim gwizdku arbitra powody do zadowolenia mieli zawodnicy Czermina bo dosłownie w ostatniej chwili wyszarpali jeden punkt, natomiast goście nie kryli rozczarowania, bo do sukcesu zabrakła im jedna minuta albo lepsza skuteczność pod bramką Lesia.
|
KOLEJKA 6
|
vs |
|
KKS Kolbuszowianka - Victoria Czermin 0:1 (0:1)
Kolbuszowa, 14.09.2024 (sobota) godz. 17.00
Bramka: 0-1 Motyl (21')
Victoria: Leś - Paprocki (60' Czaja), Szczur, Krzysztofik, Polak, Waręda- Krężel (80' Myjak), Motyl, Soboń, Bugaj - Dąbek
Pierwsze wyjazdowe zwycięstwo i pierwszy mecz z czystym kontem. Victoria wywozi 3 punkty z Kolbuszowej, ale nie była to łatwa przeprawa dla gości z Czermina.
W spotkanie dobrze weszła Victoria, która od początku narzuciła swój styl gry, przeprowadzając co chwilę ofensywne akcje. Żadna jednak z tych akcji nie przekładała się na konkrety. Gospodarze za to nastawieni byli głównie na kontrataki. W 20 minucie spotkania drużyna Victorii przeprowadza akcję lewą stroną boiska. Dogranie wzdłuż pola karnego i bramkarz Kolbuszowianki niefortunnie interweniuje, trafiając piłką swojego partnera z obrony. Piłka spada pod nogi Motyla, który z bliskiej odległości pakuje piłkę do pustej bramki. Jak się później okaże, będzie to gol na wagę 3 punktów.
Victoria nie chcąc poprzestać na jednobramkowym prowadzeniu w dalszym ciągu atakowała. Kolbuszowianka wyprowadzała kontry, jedna z nich kończy się uderzeniem w słupek bramki strzeżonej przez Lesia. W dalszej części meczu Victoria po rzucie rożnym ma szansę zdobyć drugą bramkę jednak, dobitkę Warędy świetnie wybronił bramkarz Kolbuszowianki. Z kolei po jednym z rzutów rożnych drużyna gospodarzy wychodzi z kontrą i zawodnik z Kolbuszowej staje oko w oko z Lesiem, który wygrywa ten pojedynek. Do przerwy Victoria schodzi z jednobramkowym prowadzeniem.
Druga połowa to głównie dominacja Victorii, która bardzo często znajduje się w dobrych sytuacjach strzeleckich. Dobre okazje ma Dąbek, Bugaj czy Soboń jednak żadna z nich nie kończy się bramką. Prowadzenie gości tylko jedną bramką pozwala Kolbuszowiance wierzyć w satysfakcjonujący końcowy rezultat i w pewnym momencie spotkania to Kolbuszowianka staje się drużyną przeważającą. Victoria umiejętnie się broni, a zdecydowana większość wrzutek czy uderzeń pada łupem golkipera Victorii.
Końcowe minuty przynoszą dużą nerwówkę, a drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymuje Leś. Czy słusznie? Można gdybać, ponieważ po raz kolejny w tym spotkaniu z pełną premedytacją jest faulowany po zakończonej akcji, na co arbiter spotkania w ogóle nie reaguje. Młody zawodnik Czermina w przypływie nerwów komentuje zachowanie gracza rywali za co zostaje odesłany do szatni.
Victoria przez ostatnie minuty broni wyniku, co ostatecznie po meczu pełnym walki i sytuacji podbramkowych się udaje i zabiera ze sobą do Czermina cenne 3 wyjazdowe punkty.
|
KOLEJKA 5
|
vs |
|
Victoria Czermin - Brzostowianka Brzostek 4:1 (1:1)
Czermin, 07.09.2024, sobota, godz. 17.00. Widzów 150.
Bramki: 1-0 Bugaj (2'), 1-1 Wolański (45'), 2-1 Soboń (74'), 3-1 Dąbek (90'+4,k.), 4-1 Bugaj (90'+5)
Victoria: Leś - Paprocki , A.Trzpis (70' Słowiński), Krzysztofik, Czaja (46' Krukowski)- Krężel, Motyl (89' Myjak), Soboń, Bugaj, Świerk (76' Woliński) - Dąbek
Po ciężkim boju ważne 3 punkty powędrowały na konto Victorii. Na plac gry zawodników obydwu ekip wyprowadziła asysta dzieci trenujących w Centrum Kształcenia Młodzieży poprzez Sport pod opieką Tomasza Wójtowicza. Przed pierwszym gwizdkiem arbitra miało miejsce uroczyste podziękowanie zarządu, zawodników i kibiców Victorii Czermin skierowane do wieloletniego zawodnika klubu Krzysztofa Petrykowskiego. Mecz świetnie rozpoczęła Victoria. Może goście byli jeszcze nieco zdekoncentrowani przedmeczowymi uroczystościami, w każdym razie pierwsze dośrodkowanie w wykonaniu Motyla w meczu trafiło na głowę Bugaja, który z bliska pokonał po raz pierwszy Balasę. Przyjezdni zmuszeni byli odrabiać straty i w pierwszej połowie meczu byli stroną przeważającą, stwarzając sobie kilka sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną tuż przed gwizdkiem zapraszającym zawodników do zejścia do szatni. W drugiej części meczu Brzostowianka nie prezentowała się już tak korzystnie jak przed przerwą. Ataki Victorii z każdą upływającą minutą były coraz bardziej groźniejsze. Brakowało tylko skuteczności W 60 minucie Dąbek z kilku metrów uderzył nad poprzeczką, a kilka minut potem jego strzał skopiował Krzysztofik. W 68 Motyl uderzył z ostrego kąta, ale Balasa nie dał się zaskoczyć. W końcu napór Czermina przyniósł bramkowy efekt w 74 minucie, kiedy to Soboń odpalił bombę z kilkunastu metrów i piłka z dużym impetem wylądowała pod poprzeczką. Goście próbowali wyrównać, ale nadziewali się na kontry i w samej końcówce stracili jeszcze dwa gole. Najpierw po faulu na Soboniu jedenastkę wykorzystał Dąbek, a w 95 minucie sytuację sam na sam sfinalizował ten który rozpoczął strzelanie czyli Kacper Bugaj.
|
|
|